Wspomnienie obchodów Dnia Aptekarza w Gorzowie Śląskim - 26 września 2021 roku

„…wspierać publiczne dobro.”   

                                - zezwolenie na utworzenie apteki w Gorzowie Śląskim z dn. 7 marca 1837 r. -

Tegoroczny Gorzowski Dzień Aptekarza przeszedł już do historii, ale bez wątpienia zapadł w pamięć wszystkim uczestnikom, wywołał przecież wiele emocji i wspomnień, a nawet spotkania po wielu latach koleżanek ze studiów. Quo vadis pharmaciae? To pytanie, jak co roku, towarzyszy farmaceutom, a samo święto skłania do refleksji, podsumowań oraz podejmowania zobowiązań. Jest także doskonałą okazją do spojrzenia wstecz, do przypomnienia sobie historii naszego zawodu, bo przecież …historia magistra vitae est… a tegoroczne obchody jak wiemy, miały szczególny charakter ze względu na przypadającą trzydziestą rocznicę odnowienia samorządu aptekarskiego.

W tym roku radni miasta Gorzowa Śląskiego doceniając wkład apteki jako placówki miastotwórczej, włączyli nasze święto w jubileuszowe obchody 780-lecia Gorzowa Śląskiego.

Historia gorzowskiego aptekarstwa rozpoczyna się w pierwszej połowie XIX wieku. Wtedy to, magistrat i radni miasta podjęli szereg prób uzyskania zezwolenia na utworzenie apteki w mieście. Dnia 7 marca 1837 roku Królewska Tajna Rada i Naczelny Prezydent Prowincji Śląskiej von Merckel udzielają pozwolenia na prowadzenie apteki w Gorzowie Śląskim aptekarzowi z Lublińca Josefowi Kurtzowi. Pozwolenie to było niezbywalne i nie podlegało dziedziczeniu, ponadto określało szczegółowo warunki prowadzenia apteki, zapisano w nim zdanie, które z całą pewnością można uznać za ponadczasowe …przedsięwzięcie ma na celu wspieranie publicznego dobra… I pewnie historia tej apteki oraz ludzi w niej pracujących nie byłaby niczym niezwykłym, gdyby nie fakt, że po dzień dzisiejszy tętni życiem aptecznym. Aptekarze tak jak dawniej ekspediują w niej leki, kręcą maści, sporządzają syropy, sypią proszki i wykonują wiele innych postaci leków, służąc swoim pacjentom pomocą i radą.

26 września 2021 roku w Dzień Aptekarza postanowiono w szczególny sposób uhonorować pracę wszystkich gorzowskich farmaceutów i oddać hołd ich poprzednikom w zawodzie. Punktualnie o godzinie 12.00 w Galerii Kredens, prowadzonej przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Gorzowie Śląskim, uroczystego otwarcia wystawy poświęconej sztuce aptekarskiej, dokonali dyrektor Ośrodka Katarzyna Midura i kurator wystawy mgr farm. Przemysław Wyzga. W doskonale zaaranżowanym pomieszczeniu zebrani goście mogli podziwiać zabytkowe utensylia recepturowe, wagi, sztandy, szkło laboratoryjne, książki kontroli oraz poczet wszystkich właścicieli i kierowników apteki. Wspaniałe fotografie w kolorze sepii doskonale uzupełniły wystawę, zaś białym krukiem okazała się niewątpliwie fotokopia oryginału zezwolenia na otwarcie apteki. Wszystkie te artefakty pochodzą z apteki, która była otwarta w 1837 roku – podkreślał Przemysław Wyzga, współorganizator i opiekun wystawy. Następnie przedstawił w aptekarskiej pigułce historię apteki. Wymienił wszystkich właścicieli i kierowników apteki, która działała na prawie pruskim i polskim, przechodziła proces upaństwowienia i prywatyzacji, a samo miasto doświadczało ciągłych zmian będąc kiedyś Landsbergiem, a dziś Gorzowem Śląskim.

Trochę więcej uwagi poświęcił rodzinie Plenerów. Apteka od 1922 do 1945 roku była w posiadaniu Josefa Plenera, a następnie jego syna Heinza. Co łączy obecną właścicielkę a zarazem kierowniczkę apteki mgr farm. Bożenę Wyzgę z aptekarzami Plenerami? Etos pracy, niezależnie od różnych historycznych zawirowań, dbałość o pacjentów i o to konkretne miejsce, czyli aptekę. Państwo Wyzgowie gościli, w 2013 roku, wnuka Josefa Plenera, Manfreda, także farmaceutę, wraz z małżonką i ich przyjacielem, a zarazem tłumaczem. Goście byli bardzo poruszeni i wzruszeni podczas spotkania. Na koniec pan Manfred przekazał stare rodzinne fotografie oraz film nakręcony ok.1935 roku, na którym mogliśmy zobaczyć Manfreda Plener jak bawił się na podwórku aptecznym będąc małym dzieckiem. Należy jeszcze dodać, że grób Josefa Plenera nie został zapomniany i nadal znajduje się na gorzowskim cmentarzu.

Z kolei pani Katarzyna Midura opowiedziała o zainteresowaniu gorzowian tworzącą się wystawą …Oni patrzą na ustawiane przez nas eksponaty i z dużą nostalgią powtarzają: pamiętam. To bardzo cieszy i napędza do pracy…

Otwarcie wystawy to nie jedyny element uroczystości, bowiem najważniejszym jej punktem było odsłonięcie tablicy upamiętniającej gorzowskich aptekarzy, ufundowanej przez Władze Miasta Gorzowa Śląskiego i Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne Oddział Opole. Odsłonięcia, w obecności mieszkańców miasta i przybyłych gości, dokonali Burmistrz Gorzowa Śląskiego Rafał Kotarski, Senator RP Beniamin Godyla, Prezes OIA w Opolu Marek Tomków oraz Prezes PTF Oddział Opole Andrzej Prygiel, który wręczając panu Przemysławowi białoczerwoną szarfę, podziękował w imieniu wszystkich zebranych za możliwość przeżycia tak wspaniałej uroczystości, której nie byłoby, gdyby nie osobiste zaangażowanie wielu osób, w tym naszego młodszego kolegi.

Następnie zgromadzeni uczestnicy udali się do sali widowiskowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. Gospodyni Ośrodka, Katarzyna Midura, jeszcze raz przywitała gości i z niezwykłym dowcipem opowiedziała o kulisach powstawania wystawy. Jej wystąpienie było przerywane śmiechem i dowcipnymi komentarzami. Po tym głos zabierali goście. Po oficjalnych przemówieniach pozostał już tylko czas na wspomnienia, rozmowy, snucie planów na przyszłość, oczywiście przy filiżance aromatycznej kawy lub herbaty i przepysznych kanapeczkach oraz słodkościach.

Ale jak to bywa, życie pisze swój scenariusz; niezależny od organizatorów. Piękne i niespodziewane było spotkanie po latach koleżanek ze studiów, Małgorzaty Tomańskiej i Bożeny Wyzgi. Obie panie wehikuł czasu przeniósł w mury wrocławskiej Alma Mater. Wspomnienia, wspomnienia, no cóż…wspomnienia są zawsze bez wad…jak śpiewali Skaldowie.

Dla niewielkiego grona, pamiętajmy, że cały czas obowiązują rygory sanitarne, pan Przemek zorganizował zwiedzanie kamienicy, w której mieści się historyczna apteka. Mogliśmy zobaczyć podwórko apteczne oraz strych, na którym znajduje się jeszcze wiele aptecznych utensyliów. Mamy nadzieję, że już wkrótce znajdą godne miejsce w planowanym gorzowskim muzeum.

Kończąc, pragnę przypomnieć słowa naszego wielkiego pisarza i reportażysty Melchiora Wańkowicza …Apteka to wszystkie filary naszego życia… Apteka to wielkie na prowincji słowo. To klub, to pierwsza porada…

mgr farm. Maria Pająk

mgr farm. Przemysław Wyzga

Galeria: